Żyjemy w społeczeństwie dosyć negatywnym. Dwa tygodnie temu obcokrajowiec w Bla Bla Carze opowiedział mi historię o tym jak się uśmiechnął do przypadkowego mężczyzny na ulicy i został zwyzywany, bo facet myślał, że się z niego naśmiewa. Cóż, historia naszego narodu nie jest usłana różami, a sporo negatywnych zachowań przechodzi z pokolenia na pokolenie. Czasami sobie nawet nie zdajemy sprawy jak wiele naszych nawyków, reakcji czy odruchów wynieśliśmy od ludźmi, którymi się otaczamy. Trener Maksym Papacz opowiedział mi adekwatną do tematu anegdotkę:
– Mamo, dlaczego obcinasz kurczakowi nóżki zanim wsadzisz go do foremki przed pieczeniem? – pyta małe dziecko mamy.
– Twoja babcia mnie tego nauczyła. Zapytaj się jej. – odpowiada mama.
– Babciu, dlaczego mama obcięła nóżki kurczakowi przed wsadzeniem go do piekarnika? – zaciekawiona dziewczynka poszła się spytać babci do drugiego pokoju.
– Nie mam pojęcia dlaczego. – odpowiada babcia. Po czym pyta się córki dlaczego obcina nóżki.
– Przecież Ty mnie tego nauczyłaś, zawsze tak robiłaś. – Odpowiada zmieszana mama.
– Nasza foremka do pieczenia była po prostu za mała i cały kurczak się nie mieścił. – Odpowiada babcia…
Często zamiast się nad czymś zastanowić, robimy coś, bo w dzieciństwie nas tak nauczono. Nasze reakcje są wzorowane na tym jak na coś reagowali rodzice, rodzina i znajomi – czyli na reakcjach innych ludzi.
Jako prawie już dwudziesto-jedno letnia koszykarka często myślę o tym o ile byłabym inna doświadczając innych sytuacji w przeszłości. Co by się zmieniło gdybym miała inne przekonania i inaczej zareagowała w niektórych sytuacjach. Wierzę, że nic nie dzieje się bez przyczyny, a wszystkie osobiste porażki zamieniłam na lekcje.
Poniższy tekst kieruję do każdego młodego sportowca, który kocha to co robi i kiedykolwiek marzył o byciu zawodowcem. Wierzę, że gdybym przeczytała coś takiego w przeszłości byłabym znacznie dalej niż jestem teraz.
Młody Sportowcu,
Jesteś szczęściarzem. Niewielu ludzi na świecie, w tym wieku wie z czym chce wiązać przyszłość. Niewielu ludzi na świecie kocha swoją pracę i nazywa ją pasją. Większość Twoich znajomych dopiero po studiach będzie wiedziało w jaki sposób chce zarabiać pieniądze na życie. Ale Ty jesteś inny, a wbrew pozorom, w inności nie ma nic złego. Bycie innym jest piękne. Jaki jest sens bycia takim samym jak cała reszta? Dlaczego nie stworzysz ze swojego życia bajki? Dlaczego nie stworzysz z niego historii jak z filmu?
Będziesz nierozumiany. Ludzie będą kpić, kiedy będziesz wypowiadać swoje marzenia na głos. Nie będą w Ciebie wierzyć, bo nie wierzą w siebie samych. Nie będą rozumieć, bo nikt ich nie nauczył zrozumienia. Ale! Nie bój się! Nie bój się mówić głośno o swoich marzeniach! W końcu znajdziesz kogoś, kto będzie miał podobne. A kiedy już znajdziesz, to razem będziecie wzrastać. Wasza ambicja będzie was nawzajem napędzać. A jeśli nie znajdziesz? To też jest w porządku. Znajdź mentora. Znajdź kogoś w internecie, kto będzie Twoim wzorem. ALE, nie próbuj zostać kopią. Zostań sobą, ale miej wzorce. Zostań najlepszą wersją siebie.
Jeżeli już masz marzenie to zrób wszystko by w nie uwierzyć. WHATEVER IT TAKES. Najwybitniejsi ludzie świata próbowali do skutku. Od porażki, do porażki. Żadna droga na szczyt nie jest usłana różami. A nawet jeśli jest, to dalej ma kolce. Porzuć wszelkie wymówki, łap się za każdym razem na tym jak próbujesz się usprawiedliwić. Wiesz co usłyszał Walt Disney w swojej pierwszej pracy, z której go wyrzucili? Że brakuje mu kreatywności. A zanim otworzył pierwszy Disneyland szukał sponsora u trzystu osób zanim ktoś w ten pomysł uwierzył. O Jordanie (tak, the G.O.A.T.) powinieneś słyszeć – w liceum nie załapał się nawet do drużyny szkolnej. J.K Rowling odrzuciło 12 wydawców, zanim wydała „Harry’ego Pottera”. Co by było gdyby ci ludzie poddali się na krótko przed odniesionym sukcesem? Nie znałbyś Myszki Miki, ani nie marzył o wizycie w Disneylandzie. Nie oglądałbyś highlightów Jordana, a koszykówka nie byłaby tak rozwinięta. Nie nosiłbyś Jordanów na nogach, a Chicago nie słynęłoby z najbardziej popularnego koszykarskiego klubu na Ziemi. Nie obejrzałbyś też nigdy Harrego Pottera, a jego autorka nie przekazałaby kosmicznych kwot na cele charytatywne. Ludzie z pasją, z wizją i z pragnieniem zmieniają świat. I jeśli w to uwierzysz, nic Cię nie zatrzyma.
Nie każdy na Twojej drodze będzie przyjazny, tak samo jak nie będziesz ciągle odnosić sukcesów (aczkolwiek życzę Ci tego). Nie każdy będzie Cię motywował w sposób jaki będzie do Ciebie trafiał i Ci się podobał. Nie z każdym trenerem będziesz mieć świetne relacje i będziesz się czuć komfortowo. Nie każdy trener będzie kochał swoją pracę i zarażał Cię pasją. Niestety wygląda to jak wygląda i takie sytuacje będą się zdarzać. Ale najlepsze co możesz dla siebie zrobić, to tak jak już wspomniałam – WIERZYĆ. Wierzyć, że to co robisz ma sens. Miej świadomość, że pracujesz na swoją przyszłość. A to co robisz i w jaki sposób pracujesz może nie przynieść rezultatów teraz. Może ich nie przynieść za tydzień, miesiąc. One mogą przyjść za rok, czy za dwa, czy za 7 tak jak to było u Steph’a Curry’ego!
Jeśli nie rozumiesz, że jeden trening dziennie nie wystarczy by grać w Dywizji 1 (tu wstaw sobie jakąkolwiek inną ambitną ligę/czy cel, a trening możesz użyć jako metafory kształcenia się pod zupełnie innym kątem niż w aspekcie sportowym) to masz problem. Ludzie, którzy odnoszą sukces za sukcesem traktują to jako ‚full-time job’. Musisz trenować parę razy dziennie. Raz nie wystarczy. (…) Niektórzy młodzi ‚sportowcy’ nie umieją sobie nawet tego wyobrazić! (…) Trenują z drużyną i idą do domu. Steph Curry jest świetnym przykładem. Ledwo dostał się do NCAA. (…) Pracował ciężej od wszystkich kolegów ze swojego rocznika już w liceum. I pracował ciężej od wszystkich w college’u, bo dalej nie szanowano go wystarczająco. Więc przez 4 lata liceum i następne 3 lata w college’u, Steph pracował ciężej niż ktokolwiek w jego roczniku oraz ciężej od młodszych i starszych. I co się stało? Jest jednym z najlepszych zawodników na świecie.
A jeśli Steph nie jest wystarczającym przykładem, że musisz ciężko pracować to przytoczę Ci cytat, który otworzył mi oczy.
You wake up at 3, train at 4. 4-6. Come home, eat breakfast, relax. Now you’re back at it again 9-11. Relax … Back at it again, 2-4. Now you’re back at it again, 7-9. By year 5 & 6, it doesn’t matter what kind of work they do in the summer – they’re never gonna catch up.”
Wstajesz o 3, trenujesz o 4. Od 4 do 6. Wracasz do domu, jesz śniadanie, relaksujesz się. Wracasz do treningu. Od 9 do 11. Relaksujesz się. Trenujesz znowu, 14-16. Później znowu, od 19 do 21. Po 5/6 latach nieważne ile przeciwnicy pracują latem – nigdy cię nie dogonią.
Kobe Bryant
Najwybitniejsi robią więcej niż inni. Nie raz. Nie przez tydzień. Całe życie. To ich nawyk. A jeśli wyrobisz sobie podobny, to będziemy Cię za parę lat oglądać w telewizji. I gwarantuję Ci, że będzie Ci się to podobać. A jeśli już o realizacji celów – ważne jest byś cieszył się drogą do celu. Nie tylko końcowym rezultatem. Doceniaj na swojej drodze, że każdego dnia budujesz swój charakter i uczysz się sumienności. Ciesz się każdą chwilą treningu, każdą chwilą, kiedy pracujesz jak nikt nie patrzy. Każdym momentem, kiedy jesteś sam na sali, bieżni czy siłowni. Każdy pojedynczy moment przybliża Cię do wybitności. Po co masz poświęcać tyle czasu by być przeciętnym? Celuj w gwiazdy. Jak Ci nie wyjdzie to i tak będziesz wyżej niż ktoś kto celował w niebo..
Nie pracuj ciężej niż koleżanki z drużyny. Pracuj ciężej niż wszyscy sportowcy Twojej dyscypliny w Polsce. A kiedy już będziesz pracować ciężej niż oni, rób wszystko by pracować ciężej i wkładać w to więcej serca niż ktokolwiek na świecie. Zrób wszystko by za 5-10 lat być w miejscu, o którym marzysz teraz. Zrób wszystko by za 5-10 lat nie mieć sobie nic do zarzucenia.
Nauczyciele też mogą Ci nie iść na rękę. Mogą nie rozumieć, że szkoła dla Ciebie nie jest najważniejsza. Mogą Ci powtarzać żebyś się zajął czymś pożytecznym i miał normalną pracę. Nie zapominaj jednak, że określenie ‚normalną’ jest subiektywne. Dla Ciebie w przyszłości normalnym może być gra na parkietach najlepszych lig świata czy zarabianie dużych pieniędzy. Normalnością innych może być praca na etacie. Nieważne co o Tobie mówią ani w jaki sposób. To Ty masz kontrolę nad tym jak zareagujesz.
Nie bój się marzyć. Nie bój się zasypiać z dreszczami na ciele, widząc obraz siebie odnoszącego sukces, który jest tak odległy, a zarazem bliższy z każdym dniem, miesiącem, rokiem pracy.
Odważ się! Rób to co kochasz na maksa! Poświęć się totalnie. Nie trać czasu. Nie mów, że zaczniesz po gimnazjum, nie mów, że zaczniesz po liceum. Nie mów, że zaczniesz wtedy kiedy dostaniesz okazję do gry w lepszej lidze. Nie mów, że zaczniesz kiedy w końcu Ci za to zapłacą. Najpierw sam zainwestuj. Zainwestuj swój pot i swoje zmęczenie. Oddaj swój czas i łzy. Skończ z wymówkami.
Rozmawiając ostatnio z Otylią Jędrzejczak, Ania Makurat zapytała się o życie towarzyskie w czasach kiedy zdobywała mistrzostwa świata. Otylia odpowiedziała krótkie: ‚zapomnij o tym’. Kolejne pytanie: ‚Czy było warto?’ – odpowiedź równie szybka: ‚Zdecydowanie’. Wybitni uważają, że było warto poświęcić wszystko co wydaje nam się istotne kiedy jesteśmy młodzi. Jeśli nagrodą może być nieprzeciętność… To wydaje mi się, że warto. Na imprezy przyjdzie czas. Najszczersze znajomości przetrwają wszystko.
Im wcześniej zaczniesz czytać bioografie najwybitniejszych tym wcześniej złapiesz nakrętkę na dążenie do tego samego. Czytaj wszystko co przybliży Cię do celu. Czytaj książki o rozwoju osobistym, o rozwoju duchowym. Oglądaj YouTube i nakręcaj się pozytywnie każdego dnia. Życie jest za krótkie by robić coś czego nie lubimy.
Pozdrawiam Cię i dziękuję jeśli dotrwałeś do końca.
Karolina Szydłowska
Chciałabym aby ktoś mi powiedział te wszystkie rzeczy na początku przygody ze sportem. Nie mówię, że jest dla mnie za późno – ale z całą pewnością gdybym miała taką wiedzę parę lat temu byłoby mi łatwiej. Dlatego czerp z tego! Mi zajęło lata by to zrozumieć. Masz przewagę! Wykorzystaj ją! Zmień oblicze Polskiego sportu! Wszystko zależy od tego jakie będziesz miał podejście.
Wierzę w Ciebie!
